środa, 6 lutego 2013

i don't know where it goes

nie wiem co mam jeszcze zrobić, żebyś zwrócił na mnie uwagę. siedzę sobie i się nie udzielam. a Ty masz tysiące swoich siostrzyczek, które pewnie i tak prędzej czy później staną się ważniejsze niż ja. bardzo Cię kocham, nie chcę tego wszystkiego tracić, nie chcę być na drugim miejscu, zaraz po jakiejś dziewczynie którą znasz ledwo tydzień. nie chcę być nachalna, nie wiem czy mam pisać czy nie pisać, bo ciągle nie odpisujesz. ciągle muszę czekać te pół godziny na jakąś krótką odpowiedź, czasami nawet jej nie uzyskam. nie wiem co mam zrobić, może po prostu mi powiedz co do chuja mam zrobić żeby było dobrze, żebym już nie musiała leżeć w nocy, i myśleć o Tobie jak o kimś kto mnie opuści dla jakiejś dziewczyny na drugim końcu Polski, nie chcę wierzyć Ci w każde twoje słowo z jebaną nadzieją że jednak mnie kochasz tak mocno jak to mówisz, wmawiasz, cokolwiek.






boję się że znowu stracę, minęły niecałe dwa miesiące, a ja znowu nie wiem co robić, nie mam pojęcia. nie chcę udawać że jest kurwa idealnie, nie jest idealnie, nie jest tragicznie, po prostu czuję się źle, czuję się bardzo na jebanym drugim miejscu.








kłammy kochanie, 
kłammy jacy szczęśliwi jesteśmy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz